Tak... w życiu każdego człowieka nadchodzi taki moment by poznać w końcu miejsce, które wybrało się sobie na to, w którym chce się spędzić troszkę więcej czasu niżeli ulotną chwilę.
Zaistniałe wydarzenie miało miejsce 23 czerwca roku pańskiego 2007 :>
Miejsce: ziemie Wielkopolskie.
Ja ma Luba oraz Maurycy postanowiliśmy spenetrować ziemie niegdyś zamieszkiwane przez Lecha, Czecha i Rusa. Do tego też celu w czwartek 21 czerwca 2007 wybraliśmy się do empiku by zakupić odpowiedni do tego celu przewodnik po ziemiach Wielkopolski.
Wybór pierwszej wyprawy – śladami pradawnych Słowian padł na Rogalin.
Rogalin
Wieś leżąca w województwie wielkopolskim, na prawym brzegu Warty, na obszarze Rogalińskiego Parku Krajobrazowego, około 20 km na południe od Poznania, przy trasie nr 431.Obszar ten zadziwia swym spokojem, malowniczością. Piękny krajobraz to nie wszystko, czym może się poszczycić Rogalin. Zwiedzić można wspaniały zespół parkowo - pałacowy Raczyńskich oraz niezwykle ciekawą świątynię.
Sobotni poranek przywitał nas ciepłymi słonecznymi promieniami, które raźnie wdzierały nam się do pokoju i zapraszały do wyruszenia w podróż...
Była godzina 10:30 rano kiedy my już trzymając w garści dwa bilety pks’owe czekaliśmy na naszego busa, który miał nas zawieść do wcześniej wybranego celu.
Podróż, pomimo iż miała trwać około 45 minut w rzeczywistości trwała troszkę dłużej coś około godzinki. Ważne jest jednak to, że dotarliśmy.
Rogalin przywitał nas jednak już nie tak słonecznie jak poranek, gdyż na niebie pojawiły się chmury, które wróżyły zmianę pogody na deszczową.
Godzina około 11:40 Rogalin, na horyzoncie pojawia się dziedziniec pałacu Raczyńskich, a następnie kawiarnia i złota myśl mej lubej...
„A może tak piwko na dobry początek zwiedzania, a czemu by nie”
Pyszne zimny browarek przed południem smakuje wyśmienicie! Szef kuchni poleca J
Czas ruszać w dalszą drogę...
Pierwsze swe kroki zwiedzania rogalińskiej posiadłości skierowaliśmy ku rzymskiej świątyni ale o tym napiszę i pokaże później. Następnie postanowiliśmy zobaczyć sławne dęby rogalińskie z trzema najbardziej znanymi, a mianowicie Lechem, Czechem i Rusem. Ładne miejsce choć troszkę tajemnicze.
Czas ruszać dalej na lody do sławnej cukierni w Puszczykowie, w której jak głosi legenda serwują pyszne lody.
W Rogalinie trudno złapać stopa pomimo ulewnego deszczu, który nas tego dnia jednak zastał dobrze, że tylko chwilę i braku busa.
Spacerkiem do Puszczykowa.
Faktycznie lody są wyśmienite. Polecamy. Te truskawkowe, cytrynowe, gruszkowe zapamiętam ten smak. A może by tak wrócić już nie długo by znów raczyć się ich smakiem, zobaczymy.
Godzina około 18.00 powrót do domku.
To był udany wyjazd.

fot. poranny browarek, pycha


fot. Maciek! on zaatakował moja kanapkę...

fot. Rogalińskie dęby "Lech, Czech i Rus"

fot. Maurycy





fot. Puszczykowo stacja kolejowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz