Po dwóch tygodniach rzeźni w mieszkaniu, a dokładnie w łazience tzn. w tym co ma być w przyszłości łazienką, aktualnie jest placem budowy zwanym „burdelem na kółkach z Goferem w środku” niczym wisienka na urodzinowym torcie kończymy remont. Tzn. widzimy już koniec, poświatę w tunelu marnej egzystencji bez dostępu do wanny. Tak żyć się nie da na dłuższą metę. Siedziałem wczoraj na tronie i przyjemnie kontemplując nad świeżutkim niczym bułeczka wydaniu Foto słyszę, plusk, plusk. „Kochanie co robisz? Kąpie się” Wszystko by było ok., ale jak to przecież ja siedzę w naszej „łazience” wraz z drabiną, klejem do płytek , płytkami na połowie podłogi i ściany, wanną, która w końcu znalazła się na właściwym miejscu dla siebie dnia wczorajszego, niech będzie. Dwa tygodnie pluskania się w misce o średnicy 35 centymetrów. Prze komiczny widok, pluskania się w takim czymś zwanym miską. O poranku jest jeszcze lepiej bo golenie się do lusterka o wymiarach 10x 8 centymetrów w pozie przypominającej jak by mnie pierdolneło dnia zeszłego w krzyżu burzy cały mój spokój wewnętrzny. Stoję nad zlewem z głową pod kranem , patrząc ze strachem w odpływ w bezkres publicznej kanalizacji i się zastanawiam czy zaraz mi z tego bezkresu nie wyskoczy między gały jakiś robal, czy nie daj borze skośnookie ziarno nie puści zielonego habazia by zaznaczyć swoje marne istnienie. Brzydzę się tym, czekam na kąpiel w wannie, mycie zębów nad umywalką, golenia się przed lustrem normalnych rozmiarów w pozie wyprostowanej, kontemplacją na tronie w ciszy i czystości.
Czystość i brak wszelakich narzędzi budowlach to to czego teraz me ciało i dusza najbardziej potrzebują i świeżych bokserek bo dnia dzisiejszego rano po 14 dniach burdel remontu zaznaczyły wszem i wobec , że już się skończyły czyste. Kurwa dajcie pralkę bo już nam się nie mieszczą brudne ciuchy. Zastanawiam się nad tym różowymi sznurkami, które ma luba mi poleciła przywdziać. Ale nawet ona nie chce tego przywdziać.
Gofer wypierdalaj z naszego mieszkania koniec big brothera!
Czystość i brak wszelakich narzędzi budowlach to to czego teraz me ciało i dusza najbardziej potrzebują i świeżych bokserek bo dnia dzisiejszego rano po 14 dniach burdel remontu zaznaczyły wszem i wobec , że już się skończyły czyste. Kurwa dajcie pralkę bo już nam się nie mieszczą brudne ciuchy. Zastanawiam się nad tym różowymi sznurkami, które ma luba mi poleciła przywdziać. Ale nawet ona nie chce tego przywdziać.
Gofer wypierdalaj z naszego mieszkania koniec big brothera!

1 komentarz:
rozweseliles nas bardziej tym postem niz maly chinczyk ktory sie wypieprzyl na schodach bo sie na nas zagapil:)
Prześlij komentarz