czwartek, 5 lipca 2007

Zrób to sam...

        Po długich i żmudnych poszukiwania tu i tam potrzebnej nam szafki na buty by nie potykać się o nie co dzień rano jak zaspani wstajemy z ma lubą kierując się w stronę kuchni bądź też łazienki postanowiliśmy sami takową skonstruować.

Pomysł

Pomysł był prosty ma się składać z tego z czego składa się każda szafka. Prostota rządzi no i co istotne ponoć tak powiadają w każdej z gazet zajmującą się wystrojem wnętrz, że w modzie. A nie mogę być w błędzie bo takowych pism u nas pod dostatkiem i na czasie przybywa bo ma luba uwielbia zgłębiać wiedzę na ten temat. No ja też lubię wiedzieć co i jak aktualnie jest na topie J.

Poniedziałek 2 lipca 2007

Udaliśmy się z mą Lubą do sklepu by zamówić materiał na naszą szafkę. Początkowo sądziliśmy, że tego samego dnia dostaniemy naszą szafkę w postaci puzzli do domu. Buuuu pomyłka. Teraz wszyscy się budują, a jak nie budują to remontują także odbiór musiał zaczekać do dnia następnego.

Wtorek 3 lipca 2007

Odebraliśmy nasze puzzle tzn. elementy naszej przyszłej szafki.

Etap zrób to sam.

Pan A. Słodowy pewnie, co niektórzy wiedzą kto to, a jeśli nie to www.google.pl i szukamy był by zadowolony bo z mą Lubą zabraliśmy się raźno za kompletowanie reszty potrzebnych akcesoriów do stworzenia szafki.

Zakupiliśmy: wiertło pod zawiasy (26mm); klej to drewna i wszystkiego; kołki drewniane sztuk 20; dyble sztuk 4; podkładki filcowe by nie rysować podłogi; uchwyty do drzwiczek sztuk 2; papier ścierny; komplety wierteł i kluczy; okleina do obrzeży sztuk 4.

W domu:

Ups :) pomyłka zapomniałem, że szafka również ma boki!

Środa 4 lipca 2007

Nie ma co trzeba było zabrać się za składanie. Konkurencja dla stolarzy rośnie, a co Polak potrafi!

Wiercenie , klejenie, szlifowanie.
No no jestem dumny z mej Lubej, cudownie wyglądała jak szlifowała boki przyszłej szafki.

Czwartek 5 lipca 2007

To dziś :)

Ma Luba pisała dziś egzamin, nie wiem z czego ale pewnie to trudne i nie zrozumiałe lepiej może nie będę pytał o zagadnienia , ważny jest fakt, że już po i że jest zadowolona z tego jak jej poszło.

Ale to nie o tym miało być.

Szafki ciąg dalszy.

Ma Luba wyruszyła raz jeszcze do sklepu by zakupić brakujące elementy, o których zapomniałem.
Może dziś złożymy całą.

Zobaczymy!!

Brak komentarzy: